[mommy_b]

Macie panowie fantazję A tak serio to zazdroszczę Ci (tak pozytywnie takiego okazu, i to tak pięknie kwitnącego.

[jozef 1952]

Trzydzieści lat temu Radku miałem to samo na mym drzewku. Owoce nie przypadły mi do gustu. Same pestki. Niestety. Kwiaty są piękne, przypominają od razu owoc. 1/2 kwiatka to już owoc!!!

[Radek]

Dziękuję Beato, miejsce na żarty też musi być.
Józefie, masz rację - nasion jest dużo, ale owoc jest mimo to smaczny. Kwiaty są przepiękne i tak jak mówisz widać od razu owoc.

[Radek]

Kwiaty na granacie już przekwitły. Zostawiłem cztery (4) owoce. Ciekawe jakie będą duże? Już są większe niż zeszłoroczny po dojrzeniu.

[Magda_]

Czyli z tego wynika, iż im starsza roślina, tym owoce bardziej zbliżone do tych występujących w środowisku naturalnym. Piękny widok

[Radek]

Na pewno coś w tym jest. Roślina jest teraz silniejsza to i owoców jest więcej i są one większe. Jednakże owoce na tej roślinie nigdy nie będą tak duże jak np. te które kupujemy w sklepach, ponieważ jest to odmiana karłowa.

[Radek]

Już stracił prawie wszystkie liście:

[Sebastian]

Radek, zakosztowałeś już smaku granata

[Radek]

Kosztowałem już owoców. Niestety żadne cuda: podobnie jak opisywał araukar owoce mają duże nasiona, a samego miąższu jest jak na lekarstwo. Do tego jest on bardzo kwaśny. Nie wspomnę już o tym, że posiadam odmianę karłową, więc owoc jakby było tego mało jest niewielki. Traktuję granat jako roślinę ozdobną ze względu na piękne kwiaty i ozdobne owoce.
Aktualnie granat jest w stanie bezlistnym na zimowaniu. Chyba z utęsknieniem wyczekuje wiosny, bo próbuje wypuszczać pojedyncze gałązki, ze względu na temperaturę wynoszącą na zimowisku 16°C. Do czasu nim wylądują tam cytrusy temperatura się już obniży do około 10°C, czyli warunki będą idealne.

[kasia:P]

A co tam słychać u granata?
Jak sie miewa? kwitnie?
Czekamy na aktualizację

[Radek]

Granat obudził się już, pierwsze listki ma za sobą. Nie kwitł jeszcze, nie posiada też pąków kwiatowych. Wszystko jest pod kontrolą. Fotki pojawią się niebawem we wszystkich moich tematach. Proszę o odrobinę cierpliwości.

[Linty]

Radku i znowu wszyscy padniemy z wrażenia

[Radek]

Oj, to nie jest taki sam efekt jak w zeszłym roku, gdy krzak był czerwony od kwiatów. Zbyt długo przetrzymywałem go na mrozie i przez to wolno rozpoczyna wzrost. Nie nawoziłem go do tej pory i listki są jasne, ale to powinno się zmienić. Teraz już wegetuje w pełni i nie ma ryzyka przenawożenia.

[Radek]

Narzekałem, narzekałem a tutaj proszę... nawet pąki kwiatowe są. Cierpliwość się opłaca, cierpliwość... haha.

[Chrups]

Bardzo ładne drzewko, lada dzień obsypie cię czerwonymi kwiatami. Ale będzie pięknie