Figa Lumii. |
Autor |
Wiadomość |
Lumia


Posty: 3497 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2013-05-10, 17:47 Figa Lumii.
|
|
|
Przedstawiam moją Figę. Niestety, przemarzła podczas zimy.
 |
|
|
|
 |
Linty


Posty: 1317 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2013-05-10, 19:06
|
|
|
No to wielka szkoda, że przemarzła. Ja się jeszcze nie doczekałam owocków na swojej. |
_________________ pozdrawiam Lidia
Zapraszam do obejrzenia moich kwiatków i nie tylko...na moim blogu |
|
|
|
 |
Lumia


Posty: 3497 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2013-05-10, 21:27
|
|
|
Ja już zjadłem z niej sporo owoców. Teraz ma tylko dwa niestety.W zimie to był eksperyment ze szkodą dla niej. |
_________________ Pozdrawiam serdecznie Gość |
|
|
|
 |
suzuno


Wiek: 30 Posty: 720 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 2013-05-11, 08:10
|
|
|
Swoje figi jeść pyszności |
_________________ Pozdrawiam |
|
|
|
 |
Lumia


Posty: 3497 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2013-05-11, 08:45
|
|
|
Moniko, tak wyglądała dwa lata temu w maju
 |
_________________ Pozdrawiam serdecznie Gość |
|
|
|
 |
suzuno


Wiek: 30 Posty: 720 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 2013-05-11, 08:57
|
|
|
Ekstra Też bym chciała mieć i figę i granata kwitnącego, ale brak miejsca a balkonu nie mogę zawalić bo moja biedna sunia nie będzie miała gdzie swojego zadka położyć Dzisiaj na trójlistkową mi usiadła to myślałam, że zawału dostanę No ale gniewać się nie da na sierściucha |
_________________ Pozdrawiam |
|
|
|
 |
Linty


Posty: 1317 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2013-05-11, 18:35
|
|
|
Lumia, myślałam że jesteś kobietą ale już wiem... Ale rozumiem, że ta figa żyje nadal i nie zamarzła na amen? |
_________________ pozdrawiam Lidia
Zapraszam do obejrzenia moich kwiatków i nie tylko...na moim blogu |
|
|
|
 |
Lumia


Posty: 3497 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2013-05-12, 16:28
|
|
|
Nadal żyje i wypuszcza od dołu nowe gałązki. |
_________________ Pozdrawiam serdecznie Gość |
|
|
|
 |
Lumia


Posty: 3497 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2013-05-30, 09:51
|
|
|
Znowu post pod postem pierwszy owoc figi zaczyna dojrzewać. Dzieje się to bardzo szybko, w ciągu dwu trzech dni. Owoc zaczyna nabrzmiewać i momentalnie zmienia kolor.
Udało mi się sfocić pierwsze stadium.
A to owoc jeszcze zielony.
 |
|
|
|
 |
Russski


Wiek: 32 Posty: 347 Skąd: Lbn
|
Wysłany: 2013-05-30, 10:16
|
|
|
Pomyśleć że jeszcze nigdy nie jadłem figi , ciekawie to wygląda. Mam nadzieję że kiedyś w miarę możliwości pokażesz wszystkie lub większość swoich cytrusów na 1 fotce bądź w jednym temacie. Wydaje mi się, że jesteś jednym z największych na tym forum sadownikiem ;D
Pozdrawiam. |
_________________ Zagłosuj na nasze forum!
 |
|
|
|
 |
Nienajmłodsza


Posty: 1023 Skąd: Szczere Pola
|
Wysłany: 2013-05-30, 10:28
|
|
|
Figi są bardzo łatwe do rozmnażania. Trzeba tylko kupić jeden dojrzały owoc i wysiać nasionka. Kiełkują bardzo dobrze, a jak wiadomo, jeden owoc ma ich setki. |
_________________ Wiedzmowata |
|
|
|
 |
Lumia


Posty: 3497 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2013-05-30, 11:06
|
|
|
Niestety z nasion nie doczekasz się owocującej Figi. Moja sadzonka ukorzeniona bodajże w 2010 roku od razu miała owoce. Jak ta zmarznięta odbije to zrazy z niej postaram się wysłać. |
_________________ Pozdrawiam serdecznie Gość |
|
|
|
 |
Nienajmłodsza


Posty: 1023 Skąd: Szczere Pola
|
Wysłany: 2013-05-30, 12:01
|
|
|
Lumia napisał/a: | Niestety z nasion nie doczekasz się owocującej Figi. |
A tu bym się sprzeczała. Może to przypadek, może wspomagał klimat (we Włoszech to się działo), ale figa z nasionka zaowocowała i to dość szybko (może w trzecim roku swojego życia). Tam była cytryna w doniczce. Okaz już wiekowy (ponad dwa metry wysokości, drzewko rozbudowane, trzeba było ją na wiosnę wywozić z domu na specjalnej podstawce i albo trzech chłopów do tego używać, albo traktora). W jej doniczce zalęgła się figa. Ja nie wiedziałam co to jest i n na szczęście, przed wyrwaniem (bo po co chwast w cytrynce) spytałam tubylczynię o tę lokatorkę. Ona minie oświeciła. Wyrwałam delikatnie i wsadziłam do ziemi. Następnego roku już miałam własne figi. Były z tych żółtych, nie czarnych. Może one bardziej dzikie są i rodzą wcześniej. Nie ważne, smak miały wspaniały.
Teraz mam w domu tę z nasionka (kupiłam w sklepie, ale on z tych czarnych jest). Ma dopiero rok. Na owoce się nie zanosi. Mam jednak nadzieję, ze za rok, dwa coś się urodzi. |
_________________ Wiedzmowata |
|
|
|
 |
suzuno


Wiek: 30 Posty: 720 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 2013-05-30, 12:02
|
|
|
Posiadasz jeszcze te figę? Jeśli tak to załóż temat |
_________________ Pozdrawiam |
|
|
|
 |
Nienajmłodsza


Posty: 1023 Skąd: Szczere Pola
|
Wysłany: 2013-05-30, 12:10
|
|
|
Tę, która owocuje - nie. Wróciłam już z Włoch, a ona, gdy odjeżdżałam miała już ponad daw metry wysokości i była dość szerokim krzakiem. Wyszedł krzak a nie drzewko, bo o wsadzeniu jej do ziemi, nie powiedziałam takiemu jednemu co kosił trawę. Wyciachał tę biedną figę. Myślałam, że nic z niej nie będzie, a ona odbiła i pozostawiłam ją tak jak sobie sama chciała rosnąć. Owocowała wspaniale. Dosłownie wiadrami można było zbierać. Ale, jak napisałam to klimat uczynił. U nas, myślę, że nie byłaby tak bujna. Wprawdzie mrozy też tam bywały (nizina nad Padem), ale nie przekraczały 10 stopni i nie trwały tygodniami.
Te, które mam w Polsce, są małe jeszcze (rok mają). Może zrobię zdjęcia i je przedstawię w osobnym wątku. |
_________________ Wiedzmowata |
|
|
|
 |
|