Bananowiec by Sansei |
Autor |
Wiadomość |
Sansei


Wiek: 42 Posty: 1403 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: 2012-04-13, 15:32
|
|
|
Nie wiem co się dzieje z moim bananowcem... ten duży się tak okropnie wygiął, a jeden z maluchów jakoś tak dziwnie zmarniał... znowu przelałem, a może tym razem przesuszyłem...
No i co z tym wygięciem?
 
Trochę naprostowałem do patyczka, boje sie czy coś tam na dole nie pękło i sienie złamał, starałem się delikatnie...
 |
_________________ Fanatyczny Fan Formuły 1 |
|
|
|
 |
klimas


Wiek: 47 Posty: 91 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 2012-04-13, 15:39
|
|
|
ja u swojego zauważyłem, że zaczyna marnieć już przy wilgotnym podłożu - a prawidłowo rośnie przy w miarę mokrej glebie. Być może tu jest przyczyna? Staram się nie dopuszczać do nawet minimalnego przesuszenia, bo od razu liście się składają, a potem nie wracają do prawidłowej formy.
pzdr, michał |
|
|
|
 |
klimas


Wiek: 47 Posty: 91 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 2012-04-18, 19:27
|
|
|
Sansei, jak forma bananowca? Podniósł się trochę? |
|
|
|
 |
Sansei


Wiek: 42 Posty: 1403 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: 2012-04-18, 22:06
|
|
|
Słabo... podejrzewam, ze ten ugięty tak słabnie przez tego małego "pasożyta" - odrosta?! Trochę zwiększyłem podlewanie, odciąłem kilka całkiem oklapłych zżółkniętych liści.... zobaczymy... |
_________________ Fanatyczny Fan Formuły 1 |
|
|
|
 |
Sansei


Wiek: 42 Posty: 1403 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: 2012-04-19, 07:33
|
|
|
Zdjęcia po odcięciu obeschniętych liści... wygląda to słabo z tej strony.... ten "pasożycik" chyba wykańcza, ale co będzie z tym małym.... zobaczymy... trochę szkoda, bo były już dwa takie piękne duże osobniki i z taką ściółką z młodych fajnie to wyglądało.....
   |
_________________ Fanatyczny Fan Formuły 1 |
|
|
|
 |
klimas


Wiek: 47 Posty: 91 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 2012-04-19, 10:46
|
|
|
to mnie trochę zmartwiłeś, bo u mnie już 5 takich pasożytów wyrosło i teraz się zastanawiam czy ich aby nie wykarczować przy okazji zbliżającego się przesadzania?
Przy okazji - jakiej ziemi używasz dla bananowca?
pzdr, michał |
|
|
|
 |
Sansei


Wiek: 42 Posty: 1403 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: 2012-04-19, 16:15
|
|
|
Już dokładnie nie pamiętam, chyba taka ogólna mieszanka do zielonych kwiatów.
Hmm przy przesadzaniu możesz kilka maluchów na własną działkę oddzielić
Ja jestem jeszcze dobrej myśli, możliwe, ze za długo podlewałem w trybie zimowym |
_________________ Fanatyczny Fan Formuły 1 |
|
|
|
 |
klimas


Wiek: 47 Posty: 91 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 2012-04-19, 16:19
|
|
|
no dobra, to przygotujemy dla nich nowe przedszkole
dzięki i pozdrawiam. |
|
|
|
 |
Sansei


Wiek: 42 Posty: 1403 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: 2012-04-20, 19:19
|
|
|
Jednak się okazało, ze ten duży marniejący był ułamany, czy jakoś.... zaczął jeszcze bardziej marnieć, a gdy go dotknąłem to było jasne, że tylko dzięki podparciu jeszcze stoi... cóż maluch go chyba wykończył, no to teraz niech rośnie sam.... przy okazji odciąłem inne podeschnięte liście itp i zobaczymy... zaczynamy od samych zielonych...
   |
_________________ Fanatyczny Fan Formuły 1 |
|
|
|
 |
dorota


Posty: 863 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2012-04-20, 21:39
|
|
|
Sansei, mój banan też był niby złamany ale tylko w środku, bo liście na zewenątrz były ok. Niestety nie udało się uratować największego banana. Zostały mi tylko dzieci. Nie wiem co mogło być tego przyczyną? |
|
|
|
 |
Sansei


Wiek: 42 Posty: 1403 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: 2012-07-15, 23:24
|
|
|
Jedna ze strat po urlopie i podlewanie przez "inną rękę" tylko nie wiem.... chyba był przelany... tak wygląda po odcięciu sczerniałych liści i wyjęciu kilku całkowicie ściemniałych odrostów...
  |
_________________ Fanatyczny Fan Formuły 1 |
|
|
|
 |
Sansei


Wiek: 42 Posty: 1403 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: 2012-08-25, 11:11
|
|
|
Już sam nie wiem co mam robić, wczoraj po raz drugi wyciąłem nowe odrosty malutkich bananów... boję się znowu osłabienia tej większej roślinki. Żeby choć jedna taka duża została wyciąłem inne (zresztą po moich tegorocznych wakacjach jakoś pozdychały - opiekun ale i jeden duży padł...) mi zostawiłem jedną małą... ale juz nie wiem, bo to syzyfowa praca, wycinam i za tydzień pojawiają się znowu dwa w tym samym miejscu... a może zostawić odrosty? W sumie to ten duży już jakby zastopował wzrost.... nie wiem co robić... wycinać dalej, czy zostawić i niech wyrastają?
  |
_________________ Fanatyczny Fan Formuły 1 |
|
|
|
 |
Radek
.gif)
Wiek: 29 Posty: 3542 Skąd: Mielec
|
Wysłany: 2012-08-25, 14:22
|
|
|
Osobiście wycinałbym aż do skutku (po pewnym czasie odrosty nie będą się pojawiać w dużej ilości). Miałem podobny przypadek, przy czym nowe odrosty pojawiały się co 3 dni. Możesz na wszelki wypadek odciąć sobie jeden odrost z korzeniami i go osobno posadzić, wtedy zachowasz roślinę w razie niepowodzenia. Ale wyznaję zasadę, że nowe odrosty hamują wzrost rośliny rodzicielskiej, a z czasem mogą doprowadzić do jej zniszczenia. |
_________________ Nie zarejestrowałeś/aś się jeszcze? - nie zwlekaj! Zalogowany/na masz dostęp do fachowych porad osób uprawiających cytrusy. Dołącz do nas! Administrator www.naszecytrusy.pl/forum |
|
|
|
 |
Sansei


Wiek: 42 Posty: 1403 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: 2012-08-25, 15:01
|
|
|
Właśnie tego się obawiam i za pewne to było powodem zniszczenia tej większej roślinki... najgorzej,że obecne odrosty pojawiają się nawet 1 cm od łodygi dużego... myślisz, że można by odciąć takiego i posadzić w drugim kącie tej samej doniczki? |
_________________ Fanatyczny Fan Formuły 1 |
|
|
|
 |
Radek
.gif)
Wiek: 29 Posty: 3542 Skąd: Mielec
|
Wysłany: 2012-08-25, 16:30
|
|
|
Taki odrost musiałby mieć około 10cm, żeby miał dobrze wykształcone korzenie. Rzadko się zdarza, żeby takie świeże odrosty posiadały system korzeniowy. Ale próbować można.
A jeśli nawet któryś nie będzie miał korzeni, to warto włożyć go do wody, może wypuści korzenie. |
_________________ Nie zarejestrowałeś/aś się jeszcze? - nie zwlekaj! Zalogowany/na masz dostęp do fachowych porad osób uprawiających cytrusy. Dołącz do nas! Administrator www.naszecytrusy.pl/forum |
|
|
|
 |
|