FAQFAQ  SzukajSzukaj ProfilProfil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj  RejestracjaRejestracja

Poprzedni temat «» Następny temat
Storczyk - GrzegorzRZ
Autor Wiadomość
GrzegorzRZ 



Wiek: 40
Posty: 50
Skąd: Rzeszow
Wysłany: 2014-01-24, 16:12   Storczyk - GrzegorzRZ

Storczyk posadzony w zwyklej ziemi uniwersalnej :)
Zalałem woda i po 3 dniach sobie przypomniałem , zaczęły gnić korzenie :/ Mimo to ładnie rośnie :) Przesadzałem go już rok temu od tego czasu zakwitł kilka razy . Czy jest jakiś sposób żeby wypuścił kilka łodyg kwiatowych ? Jak tylko odpadną paki kwiatowe to powycinam zepsute korzenie i zasadzę jeszcze raz . Sypnąłem mu trochę ukorzeniacza i obserwuje jego reakcje :)


 
 
Painkiler 



Wiek: 32
Posty: 1397
Skąd: Złotów/Poznań
Wysłany: 2014-01-24, 17:32   

Tego storczyka nie powinno się tak sadzić!
Po pierwsze - to jest storczyk epifityczny który ma korzenie fotosyntetyzujące więc wymagają przezroczystej doniczki i dobrego dostępu powietrza
Po drugie - Podłoże do tego typu storczyków musi być maksymalnie przepuszczalne - najlepsze są mieszanki na bazie kory, perlitu,keramzytu i różnych dodatków syntetycznych.
_________________
Zagłosuj na nasze forum!

 
 
GrzegorzRZ 



Wiek: 40
Posty: 50
Skąd: Rzeszow
Wysłany: 2014-01-24, 18:08   

Tak wiem o tym na początku był w 2 takich doniczkach ale jako eksperyment zasadziłem go rok temu do normalnej ziemi w jednej czerwonej doniczce :)
 
 
Russski 



Wiek: 34
Posty: 347
Skąd: Lbn
Wysłany: 2014-01-25, 16:46   

Możliwe że jeszcze wypuści kilka łodyg kwiatowych, tuż przed śmiercią.
Kwitnie często, aby wydać nasiona które podtrzymają gatunek, ta ziemia to nie jest dla niego raj. Cóż więcej napisać mogę... z pewnością w tej doniczce i ziemi bliżej mu niż dalej, domyślam się że wiesz do czego :D .
Pozdrawiam.
_________________
Zagłosuj na nasze forum!

 
 
Józefina 



Posty: 1043
Skąd: Trójmiasto
Wysłany: 2014-01-25, 21:15   

Ja tam nie wiem, czy Wy nie przesadzacie. Rok siedzi w tej ziemi i liście wyglądają bardzo przyzwoicie. Jeden zamiera, ale to przecież naturalny objaw, że te dolne kolejno "schodzą" z tego świata. Kwitnie pięknie, wypuszcza kolejne korzenie. Gdzie są w takim razie objawy tej jego rychłej śmierci?
 
 
Russski 



Wiek: 34
Posty: 347
Skąd: Lbn
Wysłany: 2014-01-25, 23:38   

Józefino czy widzisz te korzenie?. To że jakoś się ratuje i wypuścił 2 powietrzne to nie znaczy że jest zdrowy, przecież cała reszta to zapleśniałe zdechlaki trzymające jedynie roślinę w doniczce. Phalaenopsis gubi liście kiedy już praktycznie nie żyje, i zazwyczaj dalej są jędrne i zielone. Kwitnie pięknie bo chce przedłużyć gatunek, często na forach opisywane są podobne przypadki. Bardzo często piękne kwitnienie to oznaka złej opieki.
_________________
Zagłosuj na nasze forum!

 
 
GrzegorzRZ 



Wiek: 40
Posty: 50
Skąd: Rzeszow
Wysłany: 2014-01-26, 03:40   

Korzenie nie są spleśniałe tylko sypnąłem mu ukorzeniacza przez co może teraz tak wyglądają. Ogólnie to wyrosło dużo zielonych korzeni i wyglądał na to ze jest w super stanie , nawet wyrastały nowe listki do momentu aż podlałem go i zapomniałem wylać z niego wody , dopiero po 3 dniach sobie przypominałem ale już było za późno bo większość korzeni zaczęła gnić. Po przesadzeniu do doniczki z ziemia łodyga wyrosła praktycznie 2 x grubsza i solidniejsza.
Włączę mu dzisiaj muzyczkę Mieczysława Fogga "ta ostatnia niedziela .... dzisiaj się rozstaniemy ... " :D może go to zmotywuje do poprawy hehehe ;)
 
 
Józefina 



Posty: 1043
Skąd: Trójmiasto
Wysłany: 2014-01-26, 14:19   

Russski napisał/a:
(...) Phalaenopsis gubi liście kiedy już praktycznie nie żyje, i zazwyczaj dalej są jędrne i zielone. Kwitnie pięknie bo chce przedłużyć gatunek, często na forach opisywane są podobne przypadki. Bardzo często piękne kwitnienie to oznaka złej opieki.


Co do gubienia liści, to się nie zgodzę. Nie ma tak, że jakiś liść żyje wiecznie. Te dolne po jakimś czasie obumierają. W przeciwnym wypadku przecież jakiś wieżowiec by się zrobił, bo przecież nowe liście wyrastają. No i tak szczerze mówiąc, to chyba by mi bardziej zależało na pięknie kwitnącym, który jest pod złą opieką, niż na super zdrowym i genialnie hodowanym łysolcu :wink:
 
 
Russski 



Wiek: 34
Posty: 347
Skąd: Lbn
Wysłany: 2014-01-26, 16:00   

Józefina napisał/a:
Phalaenopsis gubi liście kiedy już praktycznie nie żyje, i zazwyczaj dalej są jędrne i zielone.
Józefina napisał/a:
Co do gubienia liści, to się nie zgodzę. Nie ma tak, że jakiś liść żyje wiecznie.
A gdzie ja napisałem że żyje wiecznie bądź, że ten obumarły liść to jakaś tragedia? sugeruje że to, że liście są dalej zielone nie znaczy że jutro po prostu nie odpadną (patrz przykład Ruperta) np. z zalania stożka wzrostu.
Józefina napisał/a:
No i tak szczerze mówiąc, to chyba by mi bardziej zależało na pięknie kwitnącym, który jest pod złą opieką, niż na super zdrowym i genialnie hodowanym łysolcu
I to zdanie pokazuje Twoje podejście do roślin.
_________________
Zagłosuj na nasze forum!

  
 
 
Józefina 



Posty: 1043
Skąd: Trójmiasto
Wysłany: 2014-01-26, 16:07   

To zdanie pokazuje tylko to, że uważam iż nie należy się bezkrytycznie trzymać dogmatów.
 
 
Russski 



Wiek: 34
Posty: 347
Skąd: Lbn
Wysłany: 2014-01-26, 16:09   

Tak, a storczyk Grzegorza to żywy przykład na poparcie Twojej tezy.
_________________
Zagłosuj na nasze forum!

 
 
Józefina 



Posty: 1043
Skąd: Trójmiasto
Wysłany: 2014-01-26, 16:29   

Naprawdę uważasz, że gdyby był w specjalnym podłożu do storczyków, to 3 dni w wodzie zniósł by śpiewająco?
 
 
Russski 



Wiek: 34
Posty: 347
Skąd: Lbn
Wysłany: 2014-01-26, 16:38   

Chwila bo jeszcze nie napisałem że tak uważam.
Dopiero teraz TAK UWAŻAM :) , gdyby zalał podorze do storczyków tak jak tą ziemię i zostawił na 3 dni z pewnością mniej by mu zaszkodził.
_________________
Zagłosuj na nasze forum!

 
 
Józefina 



Posty: 1043
Skąd: Trójmiasto
Wysłany: 2014-01-26, 17:31   

Dogmaty mają to do siebie, że ciężko na ich temat dyskutować. Ale gdyby tak podchodzić do sprawy, to np. każdy kto przez okrągły rok trzyma cytrusy w mieszkaniu w normalnej dla ludzi temperaturze, byłby uznawany za głupca, a wyznawcy dogmatu wieszczyli by jego roślinie rychłą śmierć. Nawet, gdyby cytrus był w świetnej kondycji, to kwitnienie uznawaliby za rozpaczliwą próbę przedłużenia gatunku. Na szczęście rośliny nic o dogmatach nie wiedzą. Ile czasu ma rosnąć roślina w "nieodpowiednich" warunkach, żeby jednak uznać je za odpowiednie? Rok, dwa, pięć?
 
 
Matt 



Wiek: 30
Posty: 1402
Skąd: Szamotuły
Wysłany: 2014-01-26, 17:37   

<bravo> Popieram Cię Józefina. Nie można podchodzić do spraw czysto teoretycznie i książkowo, czy jak napisaliście- dogmatowo! Wszystko z głową i w połączeniu z doświadczeniami da oczekiwany efekt.
_________________
Pozdrawiam
Matt
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Znajdź nas na Facebooku!

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Aktualny PageRank strony naszecytrusy.pl/forum dostarcza: Google-Pagerank.pl - Pozycjonowanie + SEO

"Wszystkie prawa zastrzeżone" Powielanie, rozpowszechnianie i publikacja całości jak i fragmentów zawartości forum jest zabronione bez zgody Autora i Administratorów

Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 14
Menu
-->SKARBNICA WIEDZY<--

Forum

Sklep

Newsy portalu

Nasze aukcje na Allegro

Zasady forum

Polecamy

Zareklamuj stronę WWW

Polecamy strony WWW

Strony o roślinach

Strony o kwiatach

Kliknij w brzuszek pajacyka, a pomożesz nakarmić głodne dziecko.

Moje IP

Znajdź nas na Facebooku!